Była kolonia brytyjska, Hongkong, została zwrócona Chinom w 1997 roku, ale zgodnie z tak zwaną zasadą „jeden kraj, dwa systemy”.
Miała ona zagwarantować na terytorium pewne wolności – w tym wolność zgromadzeń i słowa, niezawisłość sądownictwa i pewne prawa demokratyczne – których nie mają Chiny kontynentalne.
Ale ustawa o bezpieczeństwie narodowym ograniczyła autonomię Hongkongu i ułatwiła karanie demonstrantów.

Na zdjęciu prodemokratyczna aktywistka Agnes Chow, Joshua Wong i Ivan Lam rozmawiają z mediami poza sądem 5 sierpnia 2020 r. w Hongkongu.
Cała trójka została uwięziona 2 grudnia. Hongkongu (CNN) trzech wysoko postawionych działaczy na rzecz demokracji zostało w środę uwięzionych, inni uciekli już z miasta, a jeszcze inni są ścigani. Ich sprawy wiążą się z wieloma zarzutami, zarówno poważnymi, jak i drobnymi, przy czym jedna z nich, Agnes Chow, została w tym tygodniu skazana w dużej części za wykrzykiwanie przez megafon haseł.
W miejskim parlamencie nie ma już żadnych prodemokratycznych posłów, podczas gdy media i sądownictwo znajdują się pod coraz większą presją. Protesty, w Hongkongu, zostały zdławione przez nową ustawę o bezpieczeństwie narodowym i sporadycznie stosowane ograniczenia dotyczące epidemii koronawirusa.
Dziennikarzom grozi aresztowanie za udostępnienie rejestrów publicznych lub ludzie są oskarżeni o zmowę z zagranicznymi mocarstwami za udział w niektórych spotkaniach.
Cały czas, gdy członkowie opozycji są aresztowani jeden po drugim, maleje prawdopodobieństwo zastąpienia ich działaczami, ponieważ przestrzeń dla organizacji nowych struktur kurczy się, a koszty zaangażowania się w politykę są coraz większe. Chow ma 24 lata, został skazana w środę razem z Joshuą Wongiem i Ivanem Lamem. Wszyscy trzej są studentami i członkami obecnie rozwiązanej partii politycznej Demosisto, Ikony ruchu młodzieżowego stojącego za protestami Parasolowymi w 2014 r. i zamieszkami, które ogarnęły chińskie miasto w zeszłym roku.
Chow została uwięziona po raz pierwszy, płakała, gdy odczytywano wyrok. Zarówno Lam, jak i Wong byli już wcześniej w więzieniu i jeszcze częściej stawiali się przed sądem.
Dzień później, inny znany opozycjonista, Jimmy Lai założyciel prodemokratycznego tabloidu Apple Daily – został pozbawiony kaucji po wstępnym przesłuchaniu w sprawie o oszustwo. Pozostanie on za kratkami do następnej daty procesu w kwietniu.
Hongkongski potentat medialny Jimmy Lai (C), 73, właściciel gazety Apple Daily, przybywa do Centrum Recepcji Lai Chi Zaraz po tym, jak 3 grudnia 2020 r. został zatrzymany w areszcie w Hongkongu, po tym jak został oskarżony o oszustwo.

Odmawiając zwolnienia za kaucją, sędzia uznał za prawdopodobne ryzyko ucieczki multimilionera, choć Lai wcześniej przysięgał pozostać w mieście i walczyć, mimo rosnącej presji związanej z jego aktywizmem.
Ustawa o bezpieczeństwie narodowym ograniczyła autonomię Hongkongu i ułatwiła karanie demonstrantów.
Ustawodawstwo wprowadziło nowe przestępstwa, w tym kary do dożywocia. Każdy, kto spiskuje z obcokrajowcami, aby sprowokować „nienawiść” do rządu chińskiego lub władz Hongkongu, mógł popełnić przestępstwo.
Procesy mogą być prowadzone w tajemnicy i bez ławy przysięgłych, a sprawy mogą być przejęte przez władze kontynentu. Personel ochrony kontynentalnej może legalnie i bezkarnie działać w Hongkongu.
Po wprowadzeniu ustawy szereg ugrupowań prodemokratycznych rozwiązało się w obawie o swoje bezpieczeństwo.
Rząd chiński broni tego prawa, twierdząc, że pomoże ono przywrócić stabilność na terytorium, które zostało wstrząśnięte prodemokratycznymi protestami, i dostosować je bardziej do chińskiego kontynentu.
Źródło:CNN/BBC