Amerykańscy biskupi protestują przeciwko filmowi emitowanemu na platformie HBO w USA, w którym w lekkiej formie dla młodzieży prezentowany jest problem aborcji jako dobra.
„Nie wolno nam nigdy czynić z aborcji czegoś normalnego czy romantycznego” – tymi słowami biskup pomocniczy Los Angeles Robert Barron przestrzegł przed amerykańskim filmem „Unpregnant” (ang. nie w ciąży), którego zwiastun pojawił się na platformie HBO Max – informuje Katolicka Agencja Informacyjna.
Fabuła filmu, oparta na książce adresowanej do nastolatków. To historia 17-letniej dziewczyny z Missouri, która odkrywa, że jest w nieplanowanej ciąży. Główna bohaterka razem ze swoją przyjaciółką wyrusza do Albuquerque w stanie Nowy Meksyk, gdzie w tamtejszej klinice aborcyjnej mogłaby legalnie zabić nienarodzone dziecko bez pozwolenia rodziców.
Wcześniej w mediach społecznościowych w Stanach Zjednoczonych, była prowadzona kampania reklamowa o tym, jak można poddawać się zabiegom medycznym bez wymaganej zgody opiekunów prawnych.
„Głównym tematem filmu jest coś moralnie niepokojącego i przerażającego, a jednocześnie czyni się z tego rzecz normalną, a nawet romantyczną” – podkreślił bp Barron.
Biskup zauważył, że film ma także wymowę antychrześcijańską i antykatolicką, prezentując rodziców nastolatków jako „religijnych czubków”. Zdaniem bp. Barrona, motywacja głównej bohaterki, która dąży za wszelką cenę do dokonania aborcji opiera się na powtarzanym przez nią sloganie „moje życie – mój wybór”, który ma zamknąć wszelką dyskusję na temat zabijania dzieci w łonie matki.
Jeszcze nie wiadomo, czy film będzie emitowany także w Polsce.
Źródło: KAI