Jerzy Stuhr trafił do szpitala. Informacje zostały potwierdzone przez jego małżonkę Barbarę Stuhr oraz przyjaciela Jerzego Radziwiłowicza. Do wiadomości publicznej podano, w jakim stanie znajduje się Stuhr oraz co mu dolega. Z doniesień wynika, że Jerzy Stuhr doznał wylewu. Bliscy mają powody do obaw.
W ostatnich miesiącach Jerzy Stuhr pozostawał w domku na wsi. Artysta chronił się przed koronawirusem oraz przygotowywał na powrót do pracy w teatrze.
Informację o pogorszeniu zdrowia artysty początkowo potwierdził tylko Jerzy Radziwiłowicz. Przyjaciel Jerzego Stuhra nie znał dokładnego powodu pobytu kolegi w szpitalu. Z pierwszych doniesień medialnych wynikało, że Jerzy Stuhr doznał wylewu. „Gazeta Wyborcza” pisała, że w nocy z niedzieli 12 na poniedziałek 13 lipca aktor został przewieziony do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Artystę przetransportowano z Nowego Targu z powodu podejrzeń udaru mózgu. Jego stan oceniono jako ciężki.
Aktor od lat zmaga się z problemami zdrowotnymi. W 2011 roku był zmuszony podjąć leczenie z powodu nowotworu krtani, a w 2016 roku trafił do szpitala z powodu podejrzenia zawału serca
źródła:GW, WP, o2