Niedawno w lasach na Mierzei Wiślanej widziano zebrę. Wprawiała w zdumienie kierowców i spacerowiczów. Okazało się, że uciekła z mini zoo znajdującego się niedaleko Stegny. Po złapaniu zwierzę bezpiecznie odwieziono do właścicieli.
Tym razem sprawa jest bardzie tajemnicza. Jak informują na Twitterze Lasy Państwowe leśniczemu w Nadleśnictwie Włocławek w świetle reflektorów ukazał się niecodzienny widok, na drogę wskoczył kangur i zamarł na chwilę w świetle reflektorów. Niestety zanim leśniczy wysiadł z samochodu zwierzę zniknęło w lesie. Skąd uciekło? Dokąd idzie? Nie wiadomo. Lasy Państwowe prowadzą poszukiwania.
- Pogrzeb 650. dzieci zmarłych przed narodzeniem
- Drukarz odmówił jednej z organizacji LGBT sporządzenia materiałów promujących tę ideologię. Po kilku latach został finalnie oczyszczony z zarzutów
- Saksonia zamyka życie publiczne z powodu masowych zakażeń koronawirusem. Minister gospodarki Martin Dulig: sytuacja jest dramatyczna
- Polskie sklepy w Holandii zostały poważnie uszkodzone W wyniku w eksplozji
- Tęczowy totalitaryzm w Australii: 10 lat więzienia za modlitwę o nawrócenie geja