Złamanie zasady apolityczności oraz uchybienie godności urzędu – takie zarzuty stawia sędziom z okręgu piotrowskiego, zastępczyni rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim.
Chodzi o tych sędziów, którzy podpisali list dyrektora Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, domagając się w nim objęcia monitoringiem majowych korespondencyjnych wyborów prezydenckich.
Przemysław Radzik, zastępca głównego rzecznika dyscyplinarnego sędziów, rozesłał do swoich odpowiedników w terenie zapytanie, czy podjęli oni czynności „w kierunku popełnienia przez każdego z sędziów – sygnatariuszy tego pisma – przewinień dyscyplinarnych (…), polegających na naruszeniu art. 178 ust. 3 Konstytucji poprzez prowadzenie działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów”.
Na rezultat nie trzeba było długo czekać. Sędzia Gąsior-Majchrowska po piśmie Przemysława Radzika zaczęła stawiać sędziom konkretne zarzuty dyscyplinarne – naruszenie zasady apolityczności oraz uchybienie godności urzędu.
W uzasadnieniu czytamy: „bezstronność i niezależność może zostać zagrożona, gdy sędzia między innymi zajmie czynną postawę w bieżących sprawach politycznych, wyraźnie formułując swoje poglądy i opowiadając się za (lub przeciw) konkretnym rozwiązaniem proponowanym przez jedną z sił (partii) politycznych”.
Źródło: Gazeta Prawna