Lech Wałęsa udzielił wywiadu „Super Expressowi” z okazji 40 rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Przedstawia w nim swoją wersję wydarzeń. Trzeba przyznać, że skromnością nie grzeszy. A podkreśla, jak to ma chyba w zwyczaju, swój geniusz i kunszt polityczny. „Przewidywałem zmianę epok i całego świata. Rozbiliśmy mury, granice między państwami, bloki polityczne i militarne. To wszystko było piękne, ale w to miejsce trzeba było zbudować coś nowego” – stwierdził Lech Wałęsa.
„Trzeba zawsze rozumieć czasy. Ich szanse, wyzwania, możliwości. Jak kończyłem strajk, co zresztą można sprawdzić, to mówiłem: „Wszyscy się cieszycie, a ja się martwię. Bo teraz dopiero zaczną się problemy” – wyjaśnia dalej Wałęsa. Następnie dodał, że przewidywał wówczas zmianę epok i całego świata. Podkreślił, że udało się rozbić mury, granice między państwami, bloki polityczne i militarne i to było piękne, jednak w to miejsce trzeba było zbudować coś nowego. Na pytanie dlaczego nie udało się zrealizować tych postulatów – odpowiedział: „Kiedy doszliśmy do przystanku „wolność”, należało jak najszybciej zamienić to w pluralizm i demokrację. Dziś dyskutują, że postulaty nie zostały spełnione. Ludzie! 40 lat i nie zrozumieliście?” – powiedział.