Roman Polański przegrał proces sądowy o przywrócenie go do Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, z której został usunięty w maju 2018 roku w związku z zarzutami o przestępstwo seksualne – podaje Polsat News.
Składając w kwietniu 2019 roku pozew do sądu Polański argumentował, że przyznająca Oscary Akademia odmówiła mu należytego dochodzenia w sprawie oskarżeń.
Sędzia Sądu Najwyższego w Los Angeles Mary H. Strobel napisała w orzeczeniu, że Polański „miał możliwość przedstawienia Akademii wszelkich dowodów, które uznał za istotne”.
Reżyser jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości od 1977 roku, gdy zbiegł z USA przed ogłoszeniem wyroku w sądzie w Los Angeles w sprawie o gwałt na nieletniej. Miał odpowiadać o podanie w 1977 roku środka usypiającego i alkoholu 13-letniej wówczas Samancie Gailey i doprowadzenie do stosunku seksualnego w domu aktora Jacka Nicholsona.
Polański przyznał się – w zamian za oddalenie innych zarzutów - do uprawiania seksu z nieletnią. W ramach tej ugody spędził 42 dni w areszcie, jednak tuż przed ogłoszeniem wyroku uciekł z USA. Zgodnie z kalifornijskim prawem, stosunek z nieletnią jest uznawany za gwałt.
Źródło: Polsat News