Rafał Trzaskowski jest przekonany, że kolejna awaria oczyszczalni ścieków nie jest przypadkowa. To sabotaż lub atak terrorystyczny. Powiadomienie do prokuratury złożyło Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.
To mógł być sabotaż albo działanie o charakterze terrorystycznym – tak o przyczynach kolejnej awarii w „Czajce” mówi Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Tego rodzaju hipoteza pojawiła się w zawiadomieniu spółki do prokuratury. Pismo datowane jest na 29 sierpnia 2020 roku – twierdzi RMF FM.
„Biorąc pod uwagę fakt, że w dniu wczorajszym tj. 28 sierpnia 2020 roku zakończył się przegląd eksploatacyjny układu przesyłowego przeprowadzony przez specjalistów – w tym naukowców Politechniki Warszawskiej, przy udziale wykonawcy oraz pracowników spółki, który potwierdził szczelność rurociągów, w najwyższy stopniu podejrzane jest jego dzisiejsze rozszczelnienie. W świetle powyższych faktów i doświadczenia życiowego zachodzi uzasadnione podejrzenie, że jedną z możliwości, która mogła doprowadzić do awarii jest sabotaż lub inne działanie o charakterze terrorystycznym. W związku z powyższym wnosimy o natychmiastowe rozpoczęcie czynności wyjaśniających zdarzenie, zmierzające do zweryfikowania, czy do powyższej awarii nie doszło w wyniku przestępstwa” – czytamy w piśmie do prokuratury Praga-Warszawa, podpisanym przez zarząd MPWiK.
W rozmowie z RMF FM Karolina Gałecka z urzędu miasta zapewnia, że ostatni przegląd potwierdził szczelność rurociągów. „Złożyliśmy zawiadomienie. Nie można nigdy niczego wykluczyć. Chcemy, żeby niezależne organy ścigania to sprawdziły” – powiedziała w rozmowie z RMF FM.
Faktycznie więc, teza o zamachu terrorystycznym wyszła z Ratusza, a ściśle z otoczenia Rafała Trzaskowskiego. Awaria oczyszczalni ścieków zatopiła premierę ruchu Nowa Solidarność, który miał firmować Trzaskowski
Źródło: RMF FM